Historia lubi zataczać koło, choć w tym przypadku druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Juchowie woleliby żeby ta sytuacja już się więcej nie powtórzyła. W minioną środę, 17 stycznia otrzymali oni zgłoszenie o wypadku. By wesprzeć działania innych służb musieli zapakować sprzęt do prywatnego auta i ruszyć nim do zdarzenia, bowiem ich ponad 30-letnii wóz nie chciał wyjechać z garażu.

To nie pierwszy raz, gdy ochotnicy z Juchowa mają problem ze swoim autem. Kilkudziesięcioletnie auto coraz częściej zawodzi, a przykładów nie trzeba daleko szukać. O kłopotach z pojazdem strażacy informują na swoich mediach społecznościowych.

– Niestety nasz 32 letni samochód odmówił posłuszeństwa. Awaria stacyjki spowodowała, że nie udało się uruchomić auta. Szybka decyzja i postanowiliśmy, że pojedziemy prywatnym autem zabierając ze sobą torbę medyczna R1. Z dyspozytorem kontaktowaliśmy się telefonicznie

– dowiadujemy się na stronie OSP Juchowo

Ostatecznie zdarzenie odnaleziono po 2 godzinach poszukiwań na jednej z polnych dróg w okolicach miejscowości Krągi. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało. Druhowie jednak obawiają się, że do podobnych sytuacji może dochodzić częściej, a co za tym idzie mogą nie dotrzeć do kogoś z pomocą na czas.

Do sprawy wrócimy niebawem…

By Jakub Łosek

redakcja@szczecinek112.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *