Strażacy z powiatu szczecineckiego zarówno z Ochotniczej jak i Państwowej Straży Pożarnej w ostatnich dniach ćwiczyli na zamarzniętych akwenach wodnych. To wszystko na wypadek zgłoszenia do topiących się osób. Mimo próśb i apeli ilość zdarzeń związanych z topielcami w okresie zimowym nie maleje.
Pod koniec lutego jedne z manewrów odbyły się nad jeziorem Baczyno w Grzmiącej. Miejscowi druhowie zapoznali się z technikami wydobywania osób, pod którymi załamał się lód. Przećwiczyli również scenariusz, w którym wydobyta na ląd osoba nie posiada funkcji życiowych.
Podobne ćwiczenia odbyły się również w gminie Borne Sulinowo – zorganizowali je druhowie z OSP Łubowo.
– Dzięki temu mogliśmy przypomnieć sobie jak zachować się oraz jak ratować osoby, które potrzebowały by naszej pomocy. Miejmy nadzieję, że ta wiedza i umiejętności nie będą NIGDY potrzebne!
– podkreślają ochotnicy.
Manewry powiatowe z zakresu ratownictwa wodno-lodowego zorganizowała też Komenda Powiatowa PSP w Szczecinku. Część teoretyczna odbyła się w szczecineckiej jednostce, następnie część praktyczna szkolenia odbyła się na zbiorniku wodnym przy ulicy Kopernika. Wzięły w nich udział OSP Gwda Wielka, OSP Sępolno Wielkie, OSP Grzmiąca, OSP Wilcze Laski oraz OSP Barwice.
Ćwiczenia odbywały się pod czujnym okiem uczniów klasy strażackiej ZS nr 6 w Szczecinku. Jak podkreślił kpt. Łukasz Staciwa – Dowódca JRG Szczecinek – manewry miały na celu udoskonalenie działań prowadzonych na zamarzniętych akwenach wodnych w tym przypomnienie najefektywniejszych technik wydobywania osób, pod którymi załamał się lód na ląd.
WIDEO:
Zdjęcia: Mateusz Radziński & OSP Łubowo
(J.Ł.)